Mebel niezbędny w mieszkaniu każdego porządnego obywatela Polski Ludowej. Pełen zalet – wszechstronny, pojemny, mieszczący w swoich czeluściach wszystko, co potrzeba zmieścić w salonie albo tak zwanym „dużym pokoju”, od kompletu naczyń po stosy dziecięcych ubranek. No i wreszcie cecha najważniejsza – mebel dostępny! W PRL-u wszyscy mieli meblościanki, bo takie meble były wtedy po prostu produkowane i w miarę dostępne jeszcze do kupienia. Oczywiście, wraz z zapełnianiem się rynku przez produkowane na zachodzie elementy wyposażenia wnętrz, meblościanki zaczęły znikać z mieszkań. Aż ktoś w końcu nie zadał sobie pytania „dlaczego?”. Meblościanka to wszak mebel uniwersalny! Wystarczy zmienić nieco jej toporny, kojarzony tak nieciekawie kształt, pozmieniać materiały (w PRL-u były robione głównie ze sklejki), aby produkt stał się optycznie „lżejszy” i zacznie się znowu sprzedawać. Tym właśnie kierują się współcześni polscy projektanci meblowi, którzy lansują modę na tak zwane „meble modułowe”. W rzeczywistości jest to nic innego jak meblościanka, którą po prostu sam komponujesz z dostępnych modułów. Dzięki temu masz możliwość korzystać z wyjątkowej wygody i wielozadaniowości typowej meblościanki, połączonej z odmienionym, nowoczesnym wyglądem. Nic dziwnego, że meble modułowe sprzedają się tak dobrze – kto nie chciałby w końcu pobawić się w projektanta i stworzyć własny mebel, który tak naprawdę jest starą, dobrą i wypróbowaną meblościanką?
