Często po napisaniu egzaminu dojrzałości czyli matury stajemy przed wyborem gdzie pójdę na studia i co chciałbym robić dalej w swoim życiu. Jeżeli już upatrzymy sobie wymarzony kierunek pozostaje kolejny dylemat, którą uczelnie mam wybrać? Czym powinienem się sugerować przy wyborze? Odległość od domu i rodziców? Ranking uczelni? Często wszystkie nasze plany legną w gruzach kiedy otrzymujemy nasze wyniki maturalne. Kiedy już opadnie kurz emocji i zostaną wylane resztki łez ponieważ zabrakło mi jednego punktu z matematyki, przychodzi czas na przemyślenie swojego dalszego losu. Wtedy już wiemy, że nie złapiemy się na pierwszy termin rekrutacji na uczelniach publicznych więc szukamy dalej. Pojawia nam się w głowie pomysł a może uczelnia prywatna? A może rodzice mi pomogą i będę w stanie zapłacić za swoje wykształcenie? Wielu ludzi kiedy słyszy o uczelniach prywatnych to od razu pojawia się stereotyp, że jak zapłacisz to zdasz i przejdziesz dalej. Nic bardziej mylnego. Osobiście studiuję na jednej z takich uczelni i mogę co nieco opowiedzieć. Przede wszystkim uczelnia dysponuje budżetem, który pozwala na pozyskanie najlepszych specjalistów w danej dziedzinie. Po drugie często uczelnie te są nowe i bardziej przyjazne studentom choćby pod względem użycia nowych wytworów nauki. Jest wiele plusów, które można by wymieniać ale tak naprawdę to uprzedzenie ludzi i stereotypy powodują złą opinię na temat uczelni niepaństwowych.
