Każdy ma swoje mniejsze bądź większe radości, z których czerpie „pełną gębą”. Coś co zawsze poprawi nam nastrój bądź pomoże się odprężyć i rozładować stres. Absolutnie nie ma w tym nic złego, w końcu jak to mówią „wszystko jest dla ludzi”, jednak przy każdej czynności należy zachować zdrowy rozsądek. Czasem trudno jest uchwycić moment w którym zakupy stają się przymusem. Z początku wydawać by się mogło, że służą one poprawie naszego nastroju, jednak problem pojawia się w momencie kiedy stają się jedynym lekarstwem na smutki. Jeszcze gorzej jest w momencie kiedy sami zaczynamy wynajdywać powody, aby im ulegać. Kiedy przyjemność zamienia się w uzależnienie? W momencie kiedy nie kontrolujemy wydawanej ilości pieniędzy, także po zaspokojeniu potrzeb zaczynają się pojawiać wyrzuty sumienia. Nie dość, że nałogowiec wydaje multum pieniędzy dodatkowo robi nie przemyślane zakupy, kupując wręcz garściami (wszystko) co spotka na swojej drodze. Najlepszym rozwiązaniem jest wzięcie kogoś ze sobą, druga osoba będzie jak głos rozsądku dzięki czemu nie wykupimy wszystkiego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here