Szeroko omawianym problemem wśród specjalistów do spraw dzieci i młodzieży jest postanowienie o uruchomieniu debaty społecznej na temat, czy sześciolatki powinny chodzić do szkoły. W domyśle debata ma dotyczyć zlikwidowanie tak zwanej zerówki, czyli okresu przejściowego pomiędzy przedszkolem a szkołą. Zerówka istniała przez dziesiątki lat, społeczeństwo może nie zrozumieć powodu, dla którego opcja ta miałaby nagle zniknąć i dlaczego już sześcioletnie dzieci, miałby chodzić do szkoły? Jeśli odbędzie się taka debata, istnieje przekonanie że wszystko, zostanie po prostu po staremu. Nie lubimy zmian, takim jesteśmy narodem. Wystarczająco duża zmianą było zlikwidowanie ośmioklasowej szkoły podstawowej i zastąpienie jej szkołą podstawową i gimnazjum. Nie dosyć że generuje to dodatkowe koszty, bo przecież trzeba było stworzyć i wymienić tysiące pieczątek i stworzyć wszelką kosztowną dokumentację, to jeszcze wiąże się ze stresem dzieci, związanym ze zmianą sytuacji. Miejmy zatem nadzieję że tym razem obędzie się i bez zmian i bez debaty.