Śniadanie nie bez powodu nazywane jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, daje ono bowiem energię na długi czas i to od niego zależy jak będziemy się czuli poza domem. Powinno być zjedzone w ciągu maksymalnie trzydziestu minut od wstania z łóżka. Przed śniadaniem proponuję wypić szklankę ciepłej wody z sokiem wyciśniętym z połówki cytryny. Pobudza on metabolizm, sprzyja utracie wagi, przyspiesza proces trawienie. Drugim pomysłem, żeby cytryna nam nie zbrzydła, jest wypicie poranną porą herbatki z pokrzywy, działającej znakomicie na włosy, skórę i paznokcie. Pokrzywa poprawia ich kondycję, wzmacnia i regeneruje. Śniadanie powinno być ciepłe, szczególnie jesienią i zimą, rozgrzewać żołądek, a nie wychładzać niepotrzebnie dodatkowo organizm. Owsianka z pestkami dyni, orzechami włoskimi czy orzechami nerkowca, słonecznikiem, ulubionymi owocami będzie wyborem doskonałym. Zamiennie można gotować jaglankę, żeby płatki owsiane nie stały się jałowe albo płatki gryczane również idealne do zestawu śniadaniowego. Mleko krowie warto zastąpić mlekiem roślinnym – sojowym, kokosowym, migdałowym czy ryżowym. Pamiętaj także o zjedzeniu drugiego śniadania, które przygotować można wieczorem dzień wcześniej, jeśli rano nie mamy wystarczającej ilości czasu, zapakować do pudełeczka dwie kanapki z twarogiem, rzodkiewką, papryką czy kiełkami, na noc pozostawić w lodówce i rano przed wyjściem z domu jak znalazł zamiast kupowania nieświeżych bułek gdzieś na mieście z podejrzaną zawartością. Jako przekąski w pracy idealnie sprawdzą się pokrojone jabłka, marchewki, owoce jagodowe, skrojona papryka czy grzanki przyniesione z domu w pudełeczku. Smacznego!
