Złoża energetyczne, takie jak węgiel kamienny, czy ropa naftowa powstały wiele milionów lat temu z naturalnych szczątków i nie mają zdolności do stałego i szybkiego odnawiania się. Zużycie zasobów jest spore, a potrzeby energetyczne stale rosną. Problem jest też nierówny dostęp do dobrodziejstw elektryczności i wzrastające ceny energii dla konsumenta. Geolodzy alarmują, że złoża węgla nie są duże. Władze czeskie twierdzą, że mają zasobów tego surowca na góra 30 lat. Czesi ratują sytuację wykupując polskie kopalnie. Zdaniem naukowców ten pomysł nie rozwiązuje problemu. Ich zdaniem tylko praca nad technikami pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych może przywrócić bezpieczeństwo energetyczne i zapewnić rozwój gospodarczy. Źródła naturalne nie ulegają wyczerpaniu- problemem są jedynie zmiany klimatyczne w ciągu roku i techniczne kwestie wydobycia. Zdaniem naukowców i ekologów warto gromadzić energię w kolektorach słonecznych i w agregatach prądotwórczych. Agregaty pozwalają na dostarczanie prądu na wypadek awarii. Prawda jest taka, że dopóki świat nie nauczy się korzystać z odnawialnych źródeł energii, to awarii zasilania będzie znacznie więcej i będą miały coraz większy wpływ na globalną gospodarkę. Przeszkodą w realizacji ambitnych celów są koszty badań naukowych i produkcji sprzętu. Poza tym gospodarka dużej części państw oparta jest na węglu i ropie. Zamykanie kopalń oznacza upadek socjalny dla całych miast i protesty związków zawodowych. To co dobre dla świata w skali globalnej nie koniecznie jest korzystne dla społeczności lokalnych.