Nie jest specjalnym odkryciem fakt, że czynniki uznawane przez obrońców życia za zagrożenie dla rodziny, ni jak mają się do rzeczywistości. Ekonomiści, socjologowie i psychologowie wskazują na zupełnie inne obszary. Czynnikiem powodującym rozpad rodziny lub niechęć do jej zakładania jest brak pracy lub niskie zarobki. Powoduje to, że ludzie nie odczuwają bezpieczeństwa finansowego i boją się, że nie będzie ich stać na utrzymanie dzieci. Spora część Polaków pracuje na „śmieciówkach” -umowach o dzieło,umowach zleceniach, które nie dość, że nie zapewniają składek emerytalnych, a więc zabezpieczenia na przyszłość, to jeszcze powodują niepewność zatrudnienia. Problemem Polaków są wysokie ceny mieszkań i utrudnienia bankowe w dostępnie do kredytów mieszkaniowych. Sporym zagrożeniem dla rodziny jest przemoc w rodzinie. Dziecko, które było świadkiem przemocy w rodzinie lub jej bezpośrednią ofiarą, jako dorosły człowiek odczuwa lęk przed założeniem własnej rodziny. Zagrożeniem dla rodziny są nałogi, wysokie ceny artykułów dziecięcych, niskie zasiłki rodzinne. Rodzinie nie zagraża równość płci – wręcz jej pomaga, ponieważ obie strony tak samo angażują się w prowadzenie domu. Dla rodziny nie są groźne związki partnerskie, wręcz przeciwnie – stanowią one wzmocnienie rodziny. Polki chętniej rodzą dzieci, w krajach oferujących autentyczne zabezpieczenie socjalne, które daje możliwość godnego utrzymania dzieci. Z polskiego najniższego wynagrodzenia niecałe 1800 zł brutto, co daje ok 1300 zł na rękę trudno spłacać kredyt mieszkaniowy, opłacać czynsz i godnie żyć. Bieda i poczucie beznadziejności są faktycznym zagrożeniem dla rodziny, a nie antykoncepcja, edukacja seksualna,i in vitro i związki partnerskie.