Odgrywają niebagatelną rolę w życiu człowieka. Dzięki nim podbudowujemy się, czujemy się potrzebni, wiemy, że gdy mamy problem to zawsze możemy się nim podzielić. To jest jeden z lepszych sposobów spędzania wolnego czasu, gdyż nie musimy czekać z nim do weekendu/wakacji/ferii/urlopu a na dodatek możemy połączyć przyjemne
z użytecznym – uczyć się i jednocześnie wymieniać poglądami ze znajomymi ze szkoły, pracować zespołowo i móc zrelaksować przy kubku
kawy. Z zaufanymi znajomymi/przyjaciółmi możemy więcej. Otóż
otwierają się przed nami możliwości bezpiecznego pójścia na mecz (co w pojedynkę jest niemożliwe), zorganizowania biwaku/grilla/ogniska/wspólnej wycieczki/pracy za granicą. Możemy też po prostu umówić się na pizzę w urlopowe popołudnie i choć przez chwilę czuć piękno upływającego czasu. Ważne jednak by nie zadawać się z byle kim. Znajomości są potrzebne, owszem ale nie za wszelką cenę. Jeżeli całe życie doskwierała nam samotność, nie popadajmy w dziwne znajomości o dziesiątej wieczorem w parku lub na tylnej kanapie autobusu. Nie szukajmy też znajomości w internecie, ponieważ z tym bywa bardzo różnie. Kilka lat temu zresztą była wymowna reklama społeczna ukazująca za pierwszym monitorem uczennicę podstwaówki, a za drugim pedofila podającego się za jej rówieśnika. Nie dajmy też się nabierać na zbyt łatwe
znajomości. Hipotetyczna sytuacja. Całe życie jesteś samotnym człowiekiem. Nikt nie chce Cię znać. A tu nagle ktoś z tej grupy podchodzi i zaczyna sypać komplementami na Twój temat proponując znajmomość.
Podejrzane czy nie? Ewidentnie, że tak. Ten ktoś chce Cię wykorzystać
a później ,,odstawić” jak zepsuty telewizor do recyklingowni. Kończąc,
znajomości to świetna rzecz ale z umiarem. Też nie możemy przesadzać
i zawalać całego naszego życia dla portali typu Facebook. Musimy pamiętać o tych kilku podstawowych i niezbędnych zasadach życia społecznego.